Propozycje zawarte w rządowym projekcie ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym, są szkodliwe dla rozwoju rynku gazu w Polsce, pogorszą konkurencyjność gospodarki, spowolnią wzrost gospodarczy, spowodują znaczny wzrost cen gazu i utrudnią realizację planów rządu w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu do naszego kraju, uważa Rada ds. Gazu Konfederacji Lewiatan.
Przedsiębiorco, obowiązkowo magazynuj gaz zagranicą
Nowe przepisy zakładają m.in. blokowanie mocy przesyłowych na potrzeby realizacji dostaw gazu z magazynów znajdujących się poza granicami Polski, obowiązkowe utrzymywanie niewykorzystanych mocy przesyłowych jedynie na potrzeby przesyłu gazu z magazynów zlokalizowanych za granicą i konieczność utrzymywania magazynów gazu nawet po zaprzestaniu działalności w zakresie obrotu gazem z zagranicą.
- Utrzymywanie mocy przesyłowych na granicach na wypadek sytuacji kryzysowej bez możliwości korzystania z nich w celach handlowych jest pozbawione jakiegokolwiek sensu ekonomicznego, gdyż generuje wyłącznie wzrost kosztów prowadzonej działalności niezależnie od podmiotu, który tę działalność prowadzi – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Działanie antyrynkowe
W sytuacji, gdy w zakresie importu gazu do Polski nie będzie innych podmiotów niż te z Grupy Kapitałowej PGNiG S.A. , nie będzie również firm z Polski gaz eksportujących. Wszelkie wysiłki obecnego rządu w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu, pełniejszego wykorzystania terminalu LNG, budowy Baltic Pipe czy rozbudowy istniejących interkonektorów zakończą się – w świetle przedstawionych propozycji – tym, że za pomysły rządu zapłacą wyłącznie polscy odbiorcy (w tym konsumenci) gazu.
Polscy odbiorcy, po wejściu w życie nowych regulacji, będą płacili zdecydowanie najwyższe ceny za gaz, jego magazynowanie i dostawę w porównaniu z sąsiadującymi z nami krajami UE. A dopiero zmienili przepisy! We wrześniu 2016 roku weszła w życie nowelizacja tych samych aktów prawnych, których zmianę proponuje obecnie Ministerstwo Energii.
W ramach tzw. projektu poselskiego zniesiono zwolnienie z obowiązku magazynowania dla importerów będących odbiorcami końcowymi i małych importerów gazu ziemnego do Polski. Wówczas członkowie Rady ds. Gazu ostrzegali, że wprowadzenie tych regulacji doprowadzi do wzrostu cen gazu w stosunku do krajów UE z Polską sąsiadujących o wartość zbliżoną do kosztu magazynowania.
Przewidywania pracodawców się sprawdziły
Po wejściu w życie nowelizacji ceny gazu na polskiej giełdzie energii wzrosły i dzisiaj są o około 9 złotych na MWh wyższe niż ceny na giełdzie w Niemczech. Ceny wzrosły pomimo faktu, że żadne z przedsiębiorstw nie ponosi jeszcze dodatkowych kosztów magazynowania gazu – bezwzględny obowiązek magazynowania w przypadku importu gazu do Polski wejdzie w życie w 1 października 2017 roku.
Na skutek planowanych regulacji, ceny gazu w Polsce mogą ponownie wzrosnąć. Co więcej, proponowane regulacje ostatecznie niweczą pięcioletnie starania o liberalizację rynku gazu i możliwość samodzielnego handlu gazem przez dużych odbiorców przemysłowych.
ZOBACZ TEŻ
Departament Stanu USA: Chcemy pomóc Polsce kontrolować własne źródła dostaw gazu
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?