Teren, na którym znajdowały się te urządzenia przeciwpowodziowe , jest użytkowany przez rolnika i rosnące tam w sezonie plony, skutecznie uniemożliwiają dostęp do nich. Choć do zalania doszło przeszło dwa miesiące temu, w tym miejscu do dziś pozostały ślady po fekaliach.
-Przez to, że nie ma tego rowu, woda nie ma ujścia i zostaje na tych terenach. Tak wielkiej ilości wody opadowej nie przepompuje żadna pompa dwa metry wyżej kanalizacji budowlanej, biegnącej wzdłuż ulicy Korczaka do kolektora numer 17, który w dodatku jest niesprawny - mówi Bogusław Procak, mieszkaniec ulicy Korczaka.
Mieszkańcy chcieliby, aby prace zaczęły się niebawem, w przerwie pomiędzy zebraniem rzepaku, a kolejnym zasiewem po to, żeby nie niszczyć plonów.
- Plony rzepaku pomimo tego, że były podtopione, są zebrane. Należy zrobić wszystko, aby zagrożenie zlikwidować. Dlatego trzeba odtworzyć rów melioracyjny i drogę dojazdową. Są to urządzenia przeciwpowodziowe - tłumaczy Procak.
Skontaktowaliśmy się z władzami miasta Kłodzko, w celu przekazania prośby.
- Gmina Miejska Kłodzko przygotowuje się do sporządzenia dokumentacji w tej sprawie. Szczegółowe informacje podamy niebawem - informuje Daniel Jakubowski, doradca burmistrza miasta Kłodzka ds. komunikacji społecznej.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?