5 września rano do szpitala w Rawiczu został przywieziony 21-letni pacjent, który uległ makabrycznemu wypadkowi przy pracy. Osoba ta obsługiwała maszynę i w pewnym momencie ręka została „złapana” przez ruchome elementy urządzenia (rodzaj wału lub taśmociągu). Dłoń oraz połowa przedramienia zostały dosłownie oskalpowane.
Pacjent został przyjęty do trzebnickiego szpitala ok. godz. 9.00 - prawie natychmiast po konsultacji z dyżurnym lekarzem z Rawicza i od razu trafił na stół operacyjny. Operacja została przeprowadzona w trybie pilnym, trwała 5 godzin i brało w niej udział 3 lekarzy:
- dr Ahmed Elsaftawy
- dr Paweł Stajniak
- dr Damian Czajka
Zabieg miał na celu nie tylko uratowanie dłoni i przedramienia, ale również w jak największym stopniu przywrócenie uszkodzonej kończynie funkcji chwytnej, a także jak najbardziej estetycznego wyglądu.
- Trudność takiego zabiegu polega na tym, że przy oskalpowaniu ręki, ta skóra jest całkowicie pozbawiona unaczynienia. Naczynia zostają przy ręce, a skóra jest goła. Nie ma nawet możliwości połączenia tych naczyń. W tym przypadku ta skalpacja zakończyła się na poziomie paliczków środkowych, czyli jakieś tkanki trzymały się jeszcze na ręku i cała walka toczyła się tak naprawdę, by móc odtworzyć to krążenie w skórze
- tłumaczy dr Ahmed Elsaftawy, który jest znanym i cenionym chirurgiem plastycznym i replantacyjnym, a także ordynatorem trzebnickiej chirurgii replantacyjnej.
Lekarze walczyli nie tylko o zachowanie kończyny, ale przede wszystkim, by ręce przywrócona została funkcjonalność, ale również w jak największym stopniu, wygląd estetyczny dłoni.
- Chcieliśmy przynajmniej żeby skóra pokryła te palce i żebyśmy mogli uzyskać lepszy efekt funkcjonalny i estetyczny. Tak naprawdę ta skóra powinna pochodzić z tej ręki, żebyśmy mogli myśleć o dobrej funkcji tej ręki po operacji. Chodziło nam o to, by móc uratować przynajmniej te palce, ponieważ na części dłoniowej, na przedramieniu można położyć przeszczep skóry po przygotowaniu podłoża bez problemu. Problematyczne zostają właśnie palce, żeby ta ręka miała w przyszłości jakąś funkcję chwytną i żeby ta ręka jakoś wyglądała, zwłaszcza, że to młoda osoba. Trzeba było zawalczyć o ten wygląd estetyczny, który ma może drugorzędne znaczenie, ale u takiej osoby na pewno jest ważnym czynnikiem
- tłumaczy dr Elsaftawy.
Lekarzom udało się znaleźć i połączyć w jakiś sposób uszkodzone i nieuszkodzone tętniczki i żyły, tak by możliwe było dostarczanie krwi do skóry.
- Na dzisiaj wszystkie palce krwawią, a więc są żywe. Skóra na przedramieniu jest w gorszym stanie, ale akurat tak jak mówiłem, przeszczep skóry w tym miejscu nie jest czymś nadzwyczajnym. Dla mnie najważniejsze jest uratowanie tych palców i odtworzenie funkcji chwytnej. To będzie sukces
- dodaje ordynator trzebnickiej replantacji.
Od 7 września pacjent korzysta z terapii w komorze hiperbarycznej, co też powinno być pomocne w okresie pooperacyjnym, jak również ma prowadzoną terapię pijawkami lekarskimi. Na ile operacja zostanie zakończona sukcesem, okaże się w przeciągu kilku najbliższych tygodni.
Polecane artykuły:
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?