Przeprowadzona kontrola pojazdów nie tylko podejrzenia potwierdziła, ale wręcz zaskoczyła inspektorów ilością usterek jakie mogą wystąpić w jednym pojeździe, który przecież był normalnie używany do wykonywania zarobkowego przewozu rzeczy.
Już na wstępie stwierdzono takie "drobiazgi" jak nieprzepisowe oświetlenie czy pęknięta szyba czołowa. Chwilę później uwagę kontrolującego zwrócił wyciekający na podłoże olej z przekładni kierowniczej. Dalsze oględziny ujawniły poważną nieszczelność układu hamulcowego - wydostające się z układu powietrze podczas hamowania wzbijało wręcz kurz spod tylnej osi.
Obawy co do sprawności układów elektronicznych pojazdu, w tym układu oczyszczania spalin SCR, zostały potwierdzone po podłączeniu do sterowników pojazdu specjalistycznego skanera diagnostycznego: zarówno układ oczyszczania spalin SCR jak i układ ABS były niesprawne. Kierowca zapytany o kondycję pojazdu wyjaśnił z rozbrajającą szczerością, że w samochodzie podczas jazdy świecą się wszystkie możliwe kontrolki ostrzegawcze, ale w firmie jest to standardem.
Na kontroli ciągnika siodłowego inspektor oczywiście nie poprzestał i po szczegółowej weryfikacji podzespołów naczepy ujawnił kolejne niebezpieczne usterki, a mianowicie popękaną felgę jednego z kół oraz skrajnie zużyte ogumienie. Niewidoczne na pierwszy rzut oka uszkodzenie tarczy koła na szczęście nie umknęło uwadze inspektora, dzięki czemu wyeliminował on z ruchu drogowego dwa, stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa i środowiska naturalnego pojazdy. Przewoźnikowi przyjdzie słono zapłacić za tak nieodpowiedzialne podejście do wykonywania swojej działalności - wszczęto bowiem w stosunku do niego postępowania wyjaśniające.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?