Dramat rozegrał się na oczach opiekunki małej Nelli, która stała dosłownie dwa kroki dalej od bawiącej się dziewczynki. Nella w ułamku sekundy zniknęła pod ziemią. Akcja ratunkowa rozpoczęła się błyskawicznie, jednak studzienka była bardzo głęboka.
- Dziecko bawiło się na zewnątrz budynku, gdzie znajdowała się między innymi zjeżdżalnia dla dzieci. W pewnym momencie dziewczynka nastąpiła na wieko studzienki instalacji drenażowej. Pokrywa przemieściła się, a pokrzywdzona wpadła do wnętrza studzienki- informuje Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy jeleniogórskiej prokuratury. - Dzięki szybkiej reakcji gości weselnych oraz innych przebywających przypadkowo na terenie obiektu osób, które posiadały przy sobie sprzęt alpinistyczny, dziecko wyciągnięto na zewnątrz.Pokrzywdzona doznała niewielkich obrażeń w postaci otarć.
Po przeprowadzonym śledztwie stwierdzono niepoprawne wykonanie instalacji drenażowej znajdującej się na zewnątrz. Wieko studzienki było źle osadzone i nie było przykręcone do instalacji.
- Właścicielce obiektu, która na podstawie Prawa budowlanego zobowiązana była do dbania o właściwy stan techniczny nieruchomości, przedstawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu małoletniej pokrzywdzonej, spowodowanie u niej lekkich obrażeń ciała oraz niezapewnienia należytego bezpieczeństwa obiektu budowlanego poprzez dopuszczenie do niezgodnego ze sztuką budowlaną wykonania instalacji drenażowej nieruchomości i zaniechanie zabezpieczenia studzienki- informuje prokurator.
Elżbieta L. nie przyznała się do winy. Zarzucony jej czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?