Gorące źródła ogrzeją Cieplice? Nowy pomysł władz miasta na walkę ze smogiem

Samorządowcy chcą stworzyć koalicję dolnośląskich miast uzdrowiskowych i wspólnie sięgnąć po unijne pieniądze, między innymi na sfinansowanie odwiertów do źródeł gorących wód, które można wykorzystać do ogrzewania budynków.

- Chcemy wspólnie wystąpić do zarządu województwa o przygotowanie programu dla gmin uzdrowiskowych. Miałby on nam pomóc w przystosowaniu się do wymogów stawianym uzdrowiskom – mówi Jerzy Łużniak, wiceprezydent Jeleniej Góry.

W październiku 2018 r. mija termin, w którym polskie miasta uzdrowiskowe muszą udowodnić ministrowi zdrowia, że pobyt w nich sprzyja leczeniu. Prawo nakłada na gminy obowiązek opracowania tzw. operatów uzdrowiskowych, w których wykażą, że mają złoża naturalnych surowców leczniczych i sprzyjający klimat. Jeśli tego nie zrobią stracą status uzdrowiska.

Byłby to spory problem dla działających w tej branży przedsiębiorców. Straciłyby także gminy, które dzięki pobieranej od kuracjuszy tzw. opłacie uzdrowiskowej, osiągają dodatkowe dochody.
Niestety większość uzdrowisk na Dolnym Śląsku i w całej południowej Polsce ma ten sam problem – przekraczające normy zanieczyszczenie powietrza.

- Jeśli udałoby się nam wykonać odwierty, można by zlikwidować w Cieplicach wiele dymiących kominów i zacząć ogrzewać budynki ciepłem z ziemi. W Polsce np. na Podhalu są już miasta, które korzystają z tych podziemnych bogactw – dodaje Łużniak.
Cieplickie wody to najgorętsze tego typu złoża w Polsce, ich temperatura wynosi od 37 do 87 stopni Celsjusza.
Samorządowcy z dolnośląskich uzdrowisk chcą się spotkać na przełomie lutego i marca. Wspólnie wypracować pomysły na rozwiązanie swoich problemów i zwrócić się do marszałka województwa z konkretnymi propozycjami.

Status uzdrowiska ma w Polsce 45 miejscowości. Na Dolnym Śląsku jest ich 11.