Licytacja komornicza budynku odbyła się pod koniec ubiegłorocznych wakacji. Obiekt wystawiony był za 2 miliony złotych. Kupiła go osoba prywatna. Personaliów nowego właściciela nie ujawniono. Opolanie liczyli jednak na to, że za jakiś czas rozpocznie się generalny remont obiektu.
Od licytacji minął rok. Od tego czasu doszczętnie zniszczono szklane drzwi do budynku. Ostatnio na ulicę Sempołowskiej zaczęły też spadać z niego dachówki, a w dachu widać spore dziury. Na ścianie pojawiły się drewniane konstrukcje mające sprawić, żeby kolejne dachówki już nie lądowały na bruku. Ale na budynku próżno szukać żółtej tablicy z informacjami na temat remontu pałacyku.
Nie brakuje za to śmieci oraz bezdomnych, którzy koczują na materacach przy budynku oraz w pobliskich krzakach.
- Przykro na to patrzyć. Takie piękne miejsce, z tak bogatą historią, a powoli popada w ruinę - mówi pani Maria, która niemalże codziennie przechodzi obok pałacyku przy ul. Sempołowskiej.
- Nie rozumiem, że nie ma służb, które by reagowały na tę sytuację, które by interweniowały. Przecież wygląd tego miejsca rzutuje na całe miasto i nie wystawia Opolu najlepszego świadectwa - stwierdza kobieta.
W 2011 roku wydawało się, że sytuacja obiektu się poprawi. Wtedy od parafii ewangelicko-augsburskiej kupiła go Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego w Warszawie, z zamiarem stworzenia w nim swojego opolskiego oddziału. Szkoła pozyskała też z urzędu marszałkowskiego około miliona złotych dotacji na generalny remont. Tego jednak nigdy nie ukończono, a urząd musiał walczyć o zwrot pieniędzy przed sądem.
Pałacyk przy ul. Sempołowskiej liczy sobie ponad 200 lat. Zaprojektował go jest architekt Carl Johann Leyser z Wrocławia, uczeń Carla Gottharda Langhansa, autora słynnej Bramy Brandenburskiej w Berlinie. Pałacyk wyróżnia się bogatą fasadą i rozbudowanym portykiem z dwiema parami kolumn jońskich i półkolistym łukiem.
Na początku XX wieku funkcjonował tam Ewangelicki Dom Związkowy. Po wojnie, w latach 60., działała tam Liga Kobiet. W latach 70. z kolei funkcjonowała tam popularna kawiarnia Secesyjna. W sezonie letnim wyróżniała się ogródkiem z charakterystycznymi parasolkami. Ich pozostałości można jeszcze dostrzec pośród zarośli przed pałacykiem.
Lubisz archiwalne zdjęcia?
Zobacz inne historyczne galerie
- Tak wyglądało Opole w latach 70. Centrum miasta w PRL-u prezentowało się inaczej
- Tak wypoczywano kiedyś na Opolszczyźnie. Specyficzny klimat na plażach i ośrodkach
- To był najbardziej znany zajazd na Opolszczyźnie. Dlaczego podupadł?
- Kiedyś to było wędkowanie! Tak wyglądało łowienie ryb przed wojną oraz w PRL
- Festung Neisse. Po przejściu Armii Czerwonej Nysa była stertą gruzu
- Nysa przed wojną. Niezwykłe widoki z miasta z początku XX wieku
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?