Tylko w minionym tygodniu trzech kierowców wykazało niezwykle „ułańską fantazją”. Najdramatyczniejszy przykład pochodzi z powiatu ząbkowickiego, gdzie zatrzymano jadącą do Lądka-Zdroju kobietę. 40-latka z naszego powiatu w wydychanym powietrzu miała 3,2 promila alkoholu, a mundurowych o zdarzeniu poinformował...zabrany przez nią autostopowicz. Po zatrzymaniu okazało się, że kobieta miała w samochodzie kilka małych butelek z wysokoprocentowym alkoholem. Każda z nich była otwarta.
Panorama Kłodzka -Klodzko.naszemiasto.pl na Facebooku
Teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi jej kara nawet 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
-W niedzielne popołudnie (1 marca - przyp. red.) dyżurny ząbkowickiej komendy otrzymał zgłoszenie z informacją, że drogą krajową nr 8 w kierunku Kłodzka jedzie osobowa toyota, za której kierownicą siedzi kompletnie pijana kobieta. Fakt ten zgłosił mężczyzna, który wsiadł do tego samochodu jako autostopowicz. W momencie gdy zauważył, w jakim stanie znajduje się kierująca, z obawy o swoje życie, wysiadł przy pierwszej okazji i zadzwonił na 112 - informuje kom. Ilona Golec, oficer prasowy KPP w Ząbkowicach Śląskich.
Funkcjonariusze szybko i skutecznie zatrzymali wskazany w zgłoszeniu samochód. Za kierownicą siedziała 40-letnia mieszkanka powiatu kłodzkiego w stanie upojenia alkoholowego. Policjanci zabezpieczyli toyotę, którą poruszała się zatrzymana, a ją przewieźli do komendy, aby przeprowadzić wszystkie niezbędne czynności.
Funkcjonariusze zdążyli dowiedzieć się, że kobieta jechała z Wrocławia i chciała dotrzeć do Lądka-Zdroju, ale po kilku minutach alkohol zadziałał tak mocno, że dalsza komunikacja z kierującą stała się niemożliwa. Kobietę odebrał mąż, gdyż w tym stanie nie mogłaby opuścić budynku komendy. Jej samochód został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. W Długopolu-Zdroju wpadł 31-latek, który nie dość, że nie miał prawa jazdy, to jeszcze jechał pod wpływem. Mężczyzna kierując samochodem osobowym, uderzył w donice znajdującą się przy wejściu do parku, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Niedługo później wpadł w ręce policji. Okazało się, że miał 1,2 promila alkoholu w organizmie.
Trzeciego z kierowców zatrzymał policjant w czasie wolnym. Mundurowy zauważył, że kierujący Fordem traci panowanie nad pojazdem. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Zdecydował się zatrzymać jego samochód na poboczu i powiadomić o zdarzeniu dyżurnego. Po przybyciu na miejsce patrolu policji sprawdzili oni stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 58-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego w organizmie miał 2 promile alkoholu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?