Mieszkańcy regionu najczęściej kupują różnego rodzaju makarony, kasze, ryż, oleje czy pasztety i konserwy. Jednym słowem wszystko, co ma długą datę ważności i może leżeć w domowej spiżarni.
Panorama Kłodzka -Klodzko.naszemiasto.pl na Facebooku
-Ludzie pakują całe kosze towarów. Często jest tak, że nie nadążamy z wykładaniem nowych towarów na półki - mówi nam Anna, pracownik jednego z kłodzkich marketów. Sporą popularnością cieszą także maseczki, a ich cena podskoczyła już nawet o kilkanaście złotych.
Czy jest to uzasadniona obawa?
-Koronawirus to dopiero początek. Koleżanka mi mówiła, że zaraz po nim przyjdzie wojna, więc lepiej mieć w domu zapasy na przyszłość -mówi pani Teresa.
Zdaniem ekspertów właśnie takie zachowanie może spowodować masową panikę.
-Człowiek, który przewiduje zagrożenia wygrywa konkurencję ewolucyjną z optymistą, bo ten często jest nieprzyjemnie zaskakiwany przez rzeczywistość. (…) Ludzie robią zapasy, więc mamy do czynienia z samospełniającym się proroctwem, bo wzmożone zainteresowanie sprawia, że produktów faktycznie zaczyna brakować. Łatwo w ten sposób wywołać panikę - mówi psycholog społeczny, cytowany przez Nową Trybunę Opolską.
Jak mówią zapytani przez nas mieszkańcy, to tylko kwestia czasu, kiedy koronawirus dotrze do naszego regionu. A wielu z nich deklaruje, że w takim przypadku nie zamierza wychodzić z domu. I właśnie dlatego nasi rozmówcy robią zapasy.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia nie publikuje żadnych zaleceń dotyczących robienia zapasów. A jakie jest Twoje zdanie w tej sprawie?
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?