Uczelniany onanista schwytany przez policję
- Funkcjonariusze weszli do jednego z mieszkań na terenie miasta. Z ustaleń operacyjnych wynikało, iż przebywa tam mężczyzna, który w ostatnim czasie miał onanizować się na terenie jednej z lubelskich uczelni. 50-latek został zatrzymany. Mężczyzna kompletnie nie spodziewał się wizyty policjantów. Mieszkanie opuścił w kajdankach - poinformował Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy KMP w Lublinie.
Policjanci ustalili, że zdarzenie z uczelni nie jest jedynym tego typu zachowaniem na koncie zatrzymanego.
O sprawie Kurier Lubelski poinformował w czwartek (23 czerwca), gdy z redakcją skontaktowali się zaniepokojeni studenci Wydziału Filologicznego UMCS.
- Na uczelnie wszedł nieznajomy ok. 40-letni mężczyzna, który chodził sobie po całym wydziale. W pewnym momencie usiadł na jednej z ławek i zaczął się onanizować. Teraz na uczelni trwa sesja, na korytarzach jest coraz mniej studentów i ludzie boją się np. pójść do toalety. Widzimy, że ze strony uczelni wcale nie ma dużego zainteresowania tym tematem, a mężczyzna już wielokrotnie pojawiał się na naszym wydziale. Uważam, że w obecnej sytuacji studenci powinni mieć zapewnioną ochronę - relacjonował wówczas jeden ze studentów oraz świadek zdarzenia.
Uczelnia o całej sytuacji powiadomiła policję, a studenci w trosce o własne bezpieczeństwo wywiesili plakaty, które miały za zadanie ostrzeżenie nieświadomych studentów o zagrożeniu ze strony nieznajomego mężczyzny.
"UWAGA!!! 20 czerwca na Wydziale Filologicznym doszło do molestowania seksualnego. Niestety to nie pierwszy taki przypadek. Uważajcie na siebie, nie zostawajcie same i uciekajcie od razu, gdy tylko coś was zaniepokoi. Nie dajmy się przestraszyć! - brzmiała treść ogłoszeń, które studenci rozwiesili na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
- Osoba, której wizerunek został umieszczony na plakatach rozwieszonych na Wydziale Filologicznym, nie jest studentem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Po uzyskaniu informacji o tym incydencie władze wydziału natychmiast poinformowały władze uczelni, wezwały policję oraz podjęły w tej sprawie komunikację ze studentami i pracownikami. Jednocześnie wzmocniona została ochrona wewnątrz obiektu - uspokajała wówczas Aneta Adamska, rzecznik prasowy UMCS.
Co grozi zatrzymanemu?
- Po zebraniu niezbędnych materiałów procesowych prokurator podejmie ostateczną decyzję o zarzutach. Za publiczne prezentowanie treści pornograficznych grozi do 2 lat więzienia. Z kolei nieobyczajny wybryk zagrożony jest karą aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny - mówi Gołębiowski.
Funkcjonariusze zwracają się też do osób, które w ostatnim czasie były świadkami takich zdarzeń i poczuły się zgorszone o kontakt z 4. Komisariatem Policji w Lublinie – ulica Zana 45, telefon 47 811 48 00 lub z najbliższą jednostką Policji pod numerem 112.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?