Tomasz Ruta to człowiek o wielkim sercu i talencie, nic więc dziwnego, że został nominowany do plebiscytu Osobowość Roku 2019 w kategorii Kultura, a obecnie jest jego liderem.
- Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy na mnie głosują - mówi. - Obiecuję, że będę dalej starał się czynić dobro.
Żeby zagłosować na Tomasza Rutę należy wysłać SMS o treści GKU.167 na numer 72355. Koszt 2,46 zł z VAT.
56-letni artysta sceny muzycznej disco, disco polo i dance urodził się w szpitalu w Pucku, ale jest władysłowianinem z krwi i kości.
Kariera autora tekstów i twórcy muzyki była dla niego zaskoczeniem, bo w szkole podstawowej i na początku średniej nie okazywał większych oznak twórczych, a przodował w sporcie, który był jego jedynym zainteresowaniem.
- Choć muszę przyznać, że od dzieciństwa muzyka przewijała się przez nasz dom, pomimo tego, że nikt z nas nie miał z nią nic wspólnego
- mówi Tomasz Ruta.
Gdy miał 16 lat odkrył w sobie pasję i talent muzyczny. Mając na swoim koncie dwa lata doświadczenia jako śpiewający DJ, Tomasz Ruta wyjechał na zagraniczny występ.
- Wtedy pierwszy raz zagrałem na większej imprezie - mówi artysta. - Było to w Hamburgu, na wydarzeniu liczącym około 4 tys. osób.
Gdy skończył szkołę średnią, zatrudnił się w Szkunerze we Władysławowie, ale też prowadził dyskotekę w Pucku (obecnie w jej miejscu znajduje się POLOmarket). Wtedy też połączył swoją pasję z działalnością charytatywną. Po 1991 r zaczął pisać teksty, komponować utwory, a wraz z tym pojawiły się pierwsze myśli o założeniu zespołu.
Był to czas, gdy wraz ze znajomymi dużo jeździł po Polsce i grał na koncertach, a także angażował się w akcje charytatywne, np. na festynach.
Współpracował z kierownikiem Domu Kultury we Władysławowie oraz grał na tzw. młodzieżówkach.
- To były takie czasy, kiedy nawet dyskoteki trwały od 19 do 23 - wspomina Tomasz Ruta. - A nauczyciele potrafili przyjść i sprawdzić, czy na imprezie nie ma młodzieży poniżej 15 roku życia.
18 lat temu, wraz z Grzegorzem Bartosikiem, założył zespół Puls T-G. Grali razem własne utwory, a także covery, a często można było ich spotkać na weselach i festynach. Po trzech latach dołączyła do nich wokalistka.
- Najpierw śpiewała z nami Monika, która później wyjechała do Niemiec - opowiada nam Tomasz Ruta. - Następnie współpracowała z nami Agnieszka, a od 2015 r. jest z nami wspaniała Ewa Mientke.
Osobiste podziękowania od Tomka Ruty:
wideo: Magdalena Gębka-Scuffins
Teksty, które pisze Tomasz, są osobiste i nawiązują do jego prywatnych doświadczeń i przeżyć. Jego wrażliwa dusza i wielkie serce nie są obojętne na cierpienie innych, dlatego też dużo angażuje się w pomaganie innym.
Czy to występ podczas akcji charytatywnej, czy osobista/prywatna pomoc.
Jednym z lokalnych wydarzeń, w które zaangażował się Tomasz Ruta wraz z zespołem, była akcja charytatywna pod hasłem "Serduszko dla Jasia" w Mrzezinie.
Ludzie często zgłaszają się do niego po pomoc, a Tomasz wie, że nie wszyscy mają szczere i dobre intencje. Musiał nauczyć się pomagać z głową, by nie paść ofiarą oszustów. Tu jest wdzięczny zarówno Andrzejowi "Andre" Marcysiakowi, jak i Zenkowi Martyniukowi.
- Otworzyli mi oczy na wiele spraw, pokazali mi jak się poruszać po rynku
- tłumaczy artysta z Władysławowa. - Jest wielu naciągaczy, a informacje trzeba umieć weryfikować.
Jak wielu artystów o wrażliwej duszy i wielkim talencie, Tomasz Ruta miewa chwile zwątpienia, tzw. doła. To wtedy może liczyć na wsparcie swojej najbliższej rodziny. Oprócz nich ma wsparcie przyjaciół, którym ufa i którzy go rozumieją.
Jedną z najważniejszych osób, na którą zawsze może liczyć jest Andrzej "Andre" Marcysiak.
- Jest to mój przyjaciel, który ma także wielkie srece - mówi Tomasz Ruta, który na pewno może liczyć też na Arka i Agatę z Ciechocinka oraz na Łukasza Nakoniecznego.
Tomasz Ruta wiele przeszedł w swoim życiu. Jedno z wydarzeń, które odcisnęło swoje piętno na jego twórczości i zaangażowaniu w pomoc innym, była choroba i śmierć jego taty.
- Historia raka bardzo mnie wzrusza
- mówi artysta. - Mój tata miał raka, z którym walczył i udało mu się tę walkę wygrać, ale niestety wkrótce po tym zmarł. Te wydarzenia są częścią mojego natchnienia ku pomocy innym.
- Choć zawsze lubiłem pomagać, to teraz chcę to robić jeszcze bardziej.
Zespół Tomasza Ruty stara się raz w miesiącu zagrać na wydarzeniu związanym z pomocą innym. Już niedługo, bo 24 stycznia będzie można zobaczyć i posłuchać ich na charytatywnym balu karnawałowym w Ustce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?