Znani i ich pupile: James, kocur Ewy Smaglińskiej

Pani Ewa zawsze kochała zwierzęta, dlatego długo się nie zastanawiała, kiedy jeden z uczniów przyniósł do szkoły ślicznego kotka. James to również pupil jej córki. James to trzyletni kocur Ewy Smaglińskiej, nauczycielki wychowania fizycznego i trenerki koszykarzy trzecioligowej drużyny KK Promet Wałbrzych. Rodzina pani Ewy nie wyobraża sobie dziś, by kotka nie było z nimi w domu.

– Uczeń przyniósł go do szkoły, bo nie miał co z nim zrobić. Wzięłam kociaka i przyniosłam do domu – wyjaśnia pani Ewa. Wcześniej miała w domu tylko psy.
Wspomina jak kiedyś, kiedy mieszkała jeszcze w Mieroszowie chętnie spacerowała ze swoim ukochanym koker spanielem po lesie. Teraz przygarnęła malutkiego kociaka, bo kocha zwierzęta. Chciała też zrobić przyjemność córce, Jagodzie.

– Jest jedynaczką. Wzięłam dla niej kota, żeby nie czuła się samotna. Co prawda, chciała pieska, ale i tak się ucieszyła – mówi Ewa Smaglińska.
Dodaje, że jej też to odpowiada, bo posiadanie psa to duży obowiązek, a kotu wystarczy dać jeść i posprzątać po nim. Pani Ewa jest zapracowana.
Obowiązki w szkole, treningi, wyjazdy. James, bardzo cieszy się kiedy wraca do domu. Kociak jest szarym, dużym dachowcem. Nie ma z nim problemów.
Ma swoją ulubiona myszkę i czerwony domek, w którym śpi. Jest miły, uwielbia się przytulać, ale tylko do domowników.
Wobec obcych jest nieufny, wkurza się i potrafi nawet podrapać.

– To prawdziwy mężczyzna z charakterem – mówi ze śmiechem pani trener. Ale ona przecież potrafi sobie radzić dużymi facetami z drużyny.
Dodaje, że jak wyjeżdżają na dłużej, to James musi wcześniej polubić osobę, która z nim zostaje.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 7 lutego 2012.

Urocze znajdy Jerzego Mazura
Magic - piesek państwa Chlebdów
Koty Barbary Szeligowskiej
O swoich pupilach opowiada Mirosław Lubiński
Psy Andrzeja Murzacza
Psy Mirosława Sośnickiego
Reporter i Kiciuś czekają w domu Macieja Maciejewskiego

Wybrali Wałbrzych

Superfirma